BILANS KADENCJI 2014-2018

Rok 2018 to (powoli) koniec tej kadencji, a co za tym idzie czas rozliczeń i mówienia „sprawdzam”. Ale po kolei…

Zaczynam od najłatwiejszej kategorii, czyli od sportu:

  1. Hala sportowa (pełnowymiarowa, 418 miejsc na widowni, ściana wspinaczkowa, totalnie ucyfrowiona etc.). Co tu dużo pisać – wystarczy popatrzeć na Wapienickiej i poczytać u mnie na FB. Udało się! A to wszystko dzięki pozyskaniu 70% dofinansowania z Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego (koszt inwestycji to blisko 5 mln zł) 
  2. Street work out przy tężni – pomysł jaworzańskiej młodzieży także wspólnie zrealizowaliśmy 
  3. Zagospodarowanie poddasza Koralowej Areny – pozyskaliśmy na to z UE aż 300.000PLN i zrealizujemy to jeszcze w tym roku! 🤝
  4. Budowa boiska do piłki plażowej (pomimo że niektóra pani radna stwierdziła, że to bez sensu, bo nie mamy ani morza [a Muzeum…?], ani rzeki, a plaży to już ani ani – sic!!!) ruszy jeszcze w tym roku tuż za obiektem, o którym mowa w pkt 2. 
  5. Opracowanie strategii rozwoju sportu w gminie, w tym ufundowanie stypendiów dla sportowców – od 3 lat wręczam naszym utalentowanym uczniom tzw. Wójtowskie Laury, a w tym roku (na marcowej sesji) przedłożę radnym projekt uchwały dot. stypendiów dla sportowców (w budżecie odpowiednie środki już zabezpieczyłem) – dzieje się! 🥇🥈🥉
  6. Podniosłem finansowanie klubów sportowych z 65 tysięcy złotych w 2014 roku do 231 tysięcy złotych z gminnego budżetu w roku bieżącym, tj. ponad trzykrotnie… no comments. 😉

28337535_10214319791604938_6256043123583345379_o

* * *

#Czyste Jaworze – to hasło, które towarzyszy nam od 2013 roku, kiedy to wspólnie wdrażaliśmy na terenie naszej gminy tzw. rewolucję śmieciową. Mija już 5 lat, odkąd gmina wzięła odpowiedzialność za wywóz odpadów, a już ponad osiem, kiedy rozpoczęliśmy budowę kanalizacji sanitarnej. Ale może po kolei…

Gospodarka śmieciowa nie wygląda niestety tak jakbyśmy chcieli, by wyglądała. Zmieniające się rozporządzenia ministerialne, brak jasnej wizji kolejnych rządów, w którą stronę ma podążać polityka porządku i czystości na poziomie lokalnej, totalny rozdźwięk między hasłami polityków, a tym czym żyjemy my tutaj na dole. To jedna strona medalu. Ale jest i druga strona – ta nasza gminna. Tutaj uderzam się w piersi, pokazując zarazem, że nie wszystko mi się udaje… No ale przecież wybierali Państwo wójta, a nie czarodzieja (to moje ulubione hasło z poprzedniej kampanii wyborczej). Zatem rachunek sumienia czas zacząć:

  1. Muszę przyznać bez bicia, że w Jaworzu wciąż nie uporaliśmy się z problemem utworzenia tzw. PSZOK-u, czyli punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. Na terenie naszej miejscowości nie widzę na dzisiaj żadnej działki, którą moglibyśmy zagospodarować na ten cel. Może Państwo mają pomysł? Może pora dogadać się z gminami ościennymi w tym zakresie, chociaż już na ten temat z innymi włodarzami rozmawiałem.
  2. Tak, wprowadziliśmy tzw. wystawki, czyli raz w roku odbieramy meble i „wielkie gabaryty” wprost sprzed Waszych posesji. To dobry pomysł, gdyż przywożenie tego typu odpadów do centrum wsi nastręcza wiele problemów. Niemniej jednak raz w roku taka centralna zbiórka się odbywa – podobnie jak w przypadku opon, sprzętu AGD i RTV czy też odpadów problemowych.
  3. Niestety podnieśliśmy stawki za wywóz odpadów – dzisiaj to już aż 12 złotych od mieszkańca. Podwyżka ta związana była m.in. ze wzrostem cen na wysypisku w Bielsku, ale i tym, że „przeszacowaliśmy” ilość śmieci z Jaworza. W 2013 roku założyliśmy, że rocznie jeden jaworzanin wyprodukuje ok. 284 kg rocznie, a w 2017 roku ten bilans zamknął się okrąglutką sumką – 457 kg rocznie od osoby.
  4. Utrzymaliśmy jednak jeszcze do 2019 roku dotychczasową segregację uproszczoną, a przy okazji zapewniamy odbiór śmieci średnio raz na dwa tygodnie, gdy w innych gminach ma to miejsce nie częściej niż raz w miesiącu. To naprawdę wielka wygoda.
  5. Zakończyliśmy największy projekt inwestycyjny w historii naszej gminy, czyli budowę kanalizacji sanitarnej w Jaworzu, którą zrealizowaliśmy w sześciu etapach – począwszy od 2010 roku:
    1. Etap I-III: sierpień 2010 r. – marzec 2014 r.,
    2. Etap IV: II połowa 2014 r. – w tym: Jaworze Średnie i Nałęże,
    3. Etap V: I połowa 2015 r. – w tym: rejon południowej części ul. Bielskiej oraz ul. Olszynowej i ul. Jesionowej,
    4. Etap VI: II połowa 2015 r. – w tym rejon północnej części ul. Bielskiej.
  6. W ramach projektu kanalizacyjnego wynegocjowałem z Instytucją Wdrażającą projekt zakup „Grubej Berty”, czyli specjalistycznego samochodu do obsługi sieci kanalizacyjnej. Za 100 tysięcy złotych gmina wzbogaciła się o samochód o wartości blisko 700 tysięcy złotych. Dzięki temu możemy bezkosztowo obsługiwać naszą infrastrukturę, a przy okazji podejmować działania o charakterze interwencyjnym, np. udrażnianiu rowów czy przepustów.
  7. Na chwilę obecną nie udało się jednak wprowadzić systemu wsparcia finansowego przydomowych oczyszczalni ścieków, gdyż pojawił się inny problem, a mianowicie SMOG niekoniecznie wawelski… Dlatego też poszliśmy w innym kierunku, czyli w dofinansowanie wymiany kotłów c.o. na gazowe i te piątej generacji – w ciągu trzech lat przeznaczymy na ten cel blisko 700 tysięcy złotych. Równolegle chcemy przystąpić do projektu w ramach OZE, czyli umożliwić mieszkańcom instalację na ich budynkach paneli fotowoltaicznych oraz pomp ciepła (woda-powietrze).
  8. Gmina nie zapomina tutaj też o sobie – na analogiczne działania pozyskała blisko 1,1 mln zł z funduszy unijnych na montaż tego typu instalacji na budynkach użyteczności publicznej. Projekt ten zakłada zainstalowanie 10 modułów fotowoltaicznych wytwarzających energię elektryczną na 7 budynkach, tj. na dachach Urzędu Gminy w Jaworzu, Przedszkola nr 2, dawnego Gimnazjum, Muzeum Fauny i Flory Morskiej i Śródlądowej, „Koralowej Areny” – czyli zapleczu kompleksu sportowego, Ośrodka Zdrowia, Szkoły Podstawowej nr 1. Celem przedsięwzięcia jest tu przede wszystkim zmniejszenie emisyjności gospodarki poprzez zwiększenie poziomu produkcji energii ze źródeł odnawialnych.
  9. Edukacja ekologiczna dzieci i młodzieży – tutaj współpracujemy ze szkołami i przedszkolami oraz planujemy następne działania. Między innymi od 2015 roku w naszych placówkach edukacyjnych – szkołach i przedszkolach mamy na kaloryferach ceramiczne inhalatory kaloryferowe uzupełniane na bieżąco solanką wydobywaną w Zabłociu (tą samą, co w Tężni). Może w przyszłym roku zakupimy naszym dzieciom także oczyszczacze powietrza…
  10. Muzeum Fauny i Flory Morskiej i Śródlądowej jest „przewodnią siłą” gminy w wyznaczaniu kierunków rozwoju ekologicznego. W tym zakresie prowadzimy intensywny dialog z licznymi organizacjami pozarządowymi działającymi w gminie i nie tylko…

Jaworze musi być czyste i dokładam starań, by takie było. Ale to zadanie nie tylko dla wójta, a nawet nie dla niego. To zadanie dla nas wszystkich. To nasza odpowiedzialność względem kolejnych pokoleń. Czy jesteśmy na to gotowi?

CollageMaker_20180224_174223385

* * *

Młodzież w Jaworzu – dlaczego mam tak dobry z nimi kontakt? Ponieważ traktuję ich (was) jak równych sobie – czyli po prostu po partnersku. I ktokolwiek mnie zna wie, że dogadanie się z młodymi ludźmi to dla mnie przysłowiowa „betka”. Krótko mówiąc, nadajemy na tych samych falach – aczkolwiek nierzadko mnie zaskoczą czy wprawią w zaniemówienie. Uwielbiam ich pomysły, uwielbiam ich energię – uwielbiam ich! I żeby nie było Młodzieżowa Rada Gminy Jaworze to mój autorski pomysł. I tego nikt mi nie odbierze…

W 2011 roku – jeszcze jako wicewójt – zaproponowałem powołanie w strukturze naszego samorządu Młodzieżowej Rady Gminy Jaworze, która jako emanacja młodzieży naszej wsi byłaby wyrazicielem woli młodych ludzi, a jednocześnie wspierałaby wójta i radnych w sprawach dotyczących młodszego pokolenia.

I tak za nami (i w trakcie nas) już trzy kolejne kadencje MRG Jaworze:

  • I Kadencja (2011-2013): Martyna Kruczek (przewodnicząca), Łukasz Labza(wiceprzewodniczący),  Paulina Panewka (sekretarz) oraz radni: Patrycja Leś, Michał Pasterny, Mateusz Waszek, Łukasz Gańczarczyk, Wiktoria Sękowska, Piotr Sierszecki, Agnieszka Kukla, Kami Kania, Sandra Paszek, Patryk Romaniak, Marcelina Pomper, Paweł Zontek.
  • II Kadencja (2013-2015): Agnieszka Kukla (przewodnicząca), Łukasz Labza(wiceprzewodniczący), Marcelina Pomper (sekretarz) oraz radni: Piotr Sierszecki, Kamil Kruczek, Paweł Ficek, Tomasz Ryrych, Aleksandra Zalewska, Ewelina Romik, Marek Żur, Kamil Binda, Zuzanna Czader, Marta Małysz, Patrycja Leś, Łukasz Gańczarczyk.
    III Kadencja (2015-2018): Patrycja Leś (przewodnicząca), Kamil Binda(wiceprzewodniczący), Zuzanna Czader (sekretarz) oraz radni: Zuzanna Buzderewicz, Paweł Ficek, Mariusz Kukla, Kamil Kruczek (zastąpiony przez Benedykta Proszyka), Kamil Krzempek, Izabela Kurcjus, Kamil Nowak, Michał Pasterny, Zuzanna Petlic, Sara Pierściecka, Tomasz Ryrych i Borys Witański.

Wzmocniłem rolę Młodzieżowej Rady Gminy Jaworze, dając jej do dyspozycji swój własny budżet (ok. 5 tys. złotych rocznie), a przy okazji umożliwiając organizację Festiwalu Młodzieży w Jaworzu, który od kilku lat odbywa się w naszej gminie. Tym samym otworzyliśmy nie tylko Amfiteatr, ale i inne obiekty na potrzeby młodzieży naszej miejscowości. To jednak tylko początek, gdyż szereg innych działań stoi w kolejce.

Udało mi się włączyć naszą młodzież w życie społeczne Jaworza – wierzę, że chociaż jedna osoba zostanie także radnym lub radną w kolejnej kadencji, na co osobiście wielce liczę i na co oczekuję. Głos młodych ludzi musi się liczyć!

Dlaczego piszę o młodzieży, której głos jest dla mnie bardzo ważny? – przede wszystkim dlatego, że któregoś dnia ktoś z jej reprezentantów obejmie wójtowski stołek.

Składając młodym ludziom życzenia z okazji przekroczenia Rubikonu na wysokości 18 stopni, piszę w przesyłanej na ich ręce kartce urodzinowej m.in.: „wierzę, że start w dorosłe życie będzie (…) spełnieniem marzeń oraz początkiem zupełnie nowego rozdziału w życiu. Proszę zarazem o wpisanie weń i Gminy Jaworze, która liczy na Pani udział w jej sprawach na co dzień. Cieszę się na naszą przyszłą współpracę na rzecz naszej gminy!”. I tutaj mam to na myśli bardzo na serio.

„Demokracja jest bardzo złym ustrojem, jednak do tej pory nie wymyślono niczego lepszego”– powiedział niegdyś Winston Churchill – i to właśnie chcę pokazać młodym jaworzanom, którzy w dorosłe życie wkraczają, że przyjdzie czas, kiedy to oni będą musieli wziąć sprawy Jaworza w swoje ręce. A przynajmniej trójka z nich, tj. Kamil Binda, Paweł Ficek i Mateusz Pietrzyk wiedzą, czym „to się je”. W tym roku dołączy do nas czwarta osoba (może w końcu dziewczyna?) – a to wszystko już w kwietniu…

GoT1

Poza tym każdego roku Urząd Gminy Jaworze organizuje tzw. program „Gmina_zjum„, w ramach którego organizujemy odpłatne staże dla młodocianych pracowników, czyli absolwentów naszego ś.p. gimnazjum, którzy ukończyli 16. rok życia. Dzięki temu nabywają oni swoje pierwsze doświadczenia zawodowe oraz uczą się, że życie urzędnika to nie picie kawy, ale naprawdę ciężka i wymagająca praca. To jest #MisjaJaworze.

GM3a

„Nasza młodzież jest potworna, nie ma żadnego szacunku dla farbowanych włosów” – powiedział kiedyś Oscar Wilde. I chwała Bogu, że nie ma. Bo ten, kto farbuje, to dopiero kłamie i udaje… nasza młodzież jest przynajmniej totalnie szczera… Dzięki Wam za to!

CollageMaker_20180302_202700354

* * *

Odkąd zostałem wójtem, podkreślam, że myślą przewodnią dla mnie służenie mieszkańcom, zaś oni sami są dla mnie podmiotem samorządu. I ten, kto mnie poznał, wie, że nie są to jakieś frazesy, ale naprawdę kieruję się tą zasadą w swoim postępowaniu. I choć nie zawsze podjęte przeze mnie decyzje satysfakcjonują każdego, to podejmuję je w interesie całej wspólnoty. To kolejna prawda, którą powtarzam – gmina nie realizuje interesów prywatnych, ale jest odpowiedzialna za interesy wspólne. I tego podejścia na pewno nie zmienię.

Bo samorząd to nie „wójt plus rada”, ale najpierw jaworzanie – dzieci, młodzież, dorośli i seniorzy, czyli my wszyscy razem. Gmina to wartość sama w sobie, gdyż tworzą ją mieszkańcy, a nie „funkcjonariusze publiczni” mniejszego czy większego kalibru, a w Jaworzu czas „oficjałek” dawno temu się skończył – teraz mamy wspólnotę dusz i serc, w których wyryte jest słowo „Jaworze”. Taką bowiem misję swojego urzędowania kiedyś tam sobie wymyśliłem i jej się trzymam. Bo Jaworze to coś więcej – to My…

Powyższa filozofia w pełni współgra z tym, co napisałem w programie wyborczym napisałem, że głos mieszkańców to najważniejszy atut gminy – bowiem samorząd stanowią ludzie, a nie osoby wyznaczone do pełnienia władzy, zaś wójt czy radni muszą się wsłuchiwać w potrzeby mieszkańców, znać ich problemy oraz być otwarci na ich sugestie, nie zapominając przy tym, że jednak to oni ponoszą za wszystko odpowiedzialność. Rola wójta jest tu szczególna, gdyż on pełni funkcję nie tyle ojca sukcesów, bo ten ma ich wielu, ile jest ojczymem wszystkich porażek, do których pozostali nie chcą się przyznać…

Tak więc w trakcie mijającej kadencji zorganizowaliśmy co roku spotkania z mieszkańcami – w 2015 roku było ich cztery, w 2016 – dwa, w 2017 – dwa w ramach tzw. reformy oświaty, zaś w 2018 r. będzie ich co najmniej dwa lub trzy. Zobaczymy. Ale na pewno będą grubo przed kampanią wyborczą, gdyż tego wymaga elementarna uczciwość wobec Państwa, a także konieczność „zdania meldunku” z tego, co wykonaliśmy, co się nie udało, a co musi jeszcze poczekać. Kiedyś na pytanie jednego z jaworzan, czy coś tam zrealizuję, czego nie da się zrobić, odpowiedziałem: wybieracie Państwo wójta, a nie czarodzieja. I tak traktuję tę pracę – jako coś realnego, a nie hokus-pokus i czary-mary.

Godziny pracy urzędu nie zostały co prawda wydłużone, ale jeszcze bardziej  – ja i urząd – uelastyczniliśmy się w rozwiązywaniu Państwa problemów. Ja sam jestem dostępny, nawet wieczorową porą, w mediach społecznościowych, zaś mój numer telefonu komórkowego nie stanowi już chyba tajemnicy państwowej. Nie ma też problemu, by umówić się ze mną również po godzinach pracy urzędu. Niemniej jednak temat godzin pracy urzędu to sprawa otwarta – mogę jednak powiedzieć, że jestem bardzo dumny ze swoich pracowników, którzy na tle innych urzędników wypadają z całą pewnością bardzo dobrze, o czym świadczą badania opinii mieszkańców. I za to im dziękuję – za to, że są dla Państwa raczej pomocą niż barierą, bo o to tutaj głównie chodzi.

Od początku mojej kadencji uruchomiliśmy także bezpłatne porady prawne świadczone przez Panią mec. Patrycję Jakubiec co czwartek w godz. 17:30-19:00. Są one finansowane z budżetu naszej gminy i różnią się tym od pomocy państwowej, że wystarczy przyjść, a nie przynosić ze sobą stertę dokumentów uprawniających do bycia przyjętym. Już wkrótce zaprezentuję Państwu dokładniejsze dane o zainteresowaniu tą formą współpracy, które było niemałe.

Poza tym ruszyliśmy w 2015 roku z budżetem obywatelskim – Budżet obywatelski to dla mnie okazja, byśmy wszyscy wzięli czynny udział w decyzjach związanych z rozwojem gminy. Dlatego jest to tak ważny obszar działań. Liczę na Państwa pomysły i uwagi!” – tak mówiłem w wywiadzie dla Magdy Fritz z Radia Bielsko nieco ponad miesiąc po swoim zaprzysiężeniu. O tym wszystkim możemy poczytać TUTAJ.

Co do wolontariatu, to jeszcze to wyzwanie przed nami. Tego nie udało się zrobić, ale mamy już kilka pomysłów. Na razie nasza gimnazjalna (przedreformowa) młodzież ruszyła z tematem. Raz w ramach akcji „Pola Nadziei”, a dwa – w ramach przedsięwzięcia „Junior – Senior”, kiedy to nieodpłatnie szkolili starszych jaworzan z obsługi komputera. Czyli pierwsze koty za płoty… Gdyż jak powiedziałem podczas mojego zaprzysiężenia „Wolontariat to iskra, która może nas podpalić do bezinteresownego działania na rzecz innych. Sąsiedzi pomagają sąsiadom, młodzież osobom starszym i odwrotnie. To doskonała droga do stworzenia społeczeństwa obywatelskiego i jego kształtowania dla dobra całej wspólnoty. Mogę wskazać w tym miejscu wiele przykładów, które już dzisiaj mają miejsce – to trenerzy w klubach sportowych, to rodzice angażujący się w sprawy szkoły czy wreszcie członkowie ochotniczej straży pożarnej. Ale to wciąż mało – jaworzan stać na więcej. Ułatwmy to im poprzez różnego rodzaju inicjatywy społeczne, które gmina będzie w miarę jej możliwości wspierać i popierać!”

Głos mieszkańców to najważniejszy atut gminy. Samorząd bowiem stanowią ludzie, a nie osoby wyznaczone do pełnienia władzy. Musimy w związku z tym wdrażać nowe rozwiązania, których do tej pory w Jaworzu jeszcze nie było. Rzeczywistość jest przecież bardzo dynamiczna, a potrzeby ludzi zmieniają się jeszcze szybciej. Integracja europejska, rozwój komunikacji elektronicznej i Internetu, czy aktywność organizacji społecznych tworzą nowe uwarunkowania w pracy samorządu. Władze gminy muszą odpowiadać na te fakty i wychodzić im naprzeciw.

CollageMaker_20180311_193612760.jpg

* * *

Historia jest świadkiem czasów, światłem prawdy, życiem pamięci, nauczycielką życia – mawiał Cyceron. Podobnie jest też z naszymi seniorami, którzy pamiętają dzieje naszych „małych ojczyzn”, będąc zarazem świadkami tego, co na tej ziemi się działo. To właśnie oni pełnią zaszczytną rolę kronikarzy tamtych czasów, a co za tym idzie ich zadaniem jest przekazanie wiedzy o nich młodszym generacjom. I chociażby tylko za to należy im się nie tylko od nas współczesnych wielki szacunek „od święta” i kwiatek na dzień babci czy dziadka, ale realne wsparcie na drodze włączania w życie społeczne dzisiaj i utrzymania ich aktywności w tym zakresie. Głupcem jest bowiem ten, kto wyzbywa się ludzi, którzy dysponują wielkim skarbem, jakim jest cenne doświadczenie życiowe oraz mądrość, której nie wyczyta się w żadnej z książek. Stąd też i ja, korzystając często z rad ludzi starszych i mądrzejszych, nauczyłem się, że wielopokoleniowy wymiar Jaworza ma swój sens i może być swoistą wartością dodanych dla nas młodych, którzy myślą, że wiedzą już wszystko i mają receptę na każdy problem. Nic bardziej mylnego.

20180323_190441

Ludzie starsi w naszej gminie stanowią ponad 15% ogółu społeczeństwa (w wieku 65+ wg stanu na koniec 2016 r.) i są niezwykle ważną w moich oczach grupą w naszej lokalnej wspólnocie. To właśnie dzięki ich pracy i zaangażowaniu na przestrzeni lat – tak w PRL-u, jak i wolnej już Rzeczypospolitej po 1989 roku – Jaworze najpierw odzyskało samodzielność administracyjną, a następnie prężnie rozwinęło się w stronę nowoczesnej i dynamicznej gminy. W tym właśnie duchu wspólnie mogliśmy m.in. świętować dwa lata temu srebrny jubileusz odzyskania autonomii gminnej (1991-2016), a w tym roku będziemy cieszyć się tak ze stulecia niepodległej Polski, jak i powrotu po wielu wiekach naszego skrawka ziemi do Macierzy. W zeszłym roku z dumą mogłem złożyć kwiaty pod pomnikiem Marszałka Piłsudskiego (z okazji 150-lecia jego urodzin) wzniesionego przez jaworzan w latach 30-tych ubiegłego stulecia, wśród których na pewno byli spadkobiercy i potomkowie minionych pokoleń, którzy z kolei dzisiaj i dla nas są nestorami rodów i autorytetami w życiu.

W programie wyborczym zapowiadałem, że grupa ta znajdzie pod szczególną opieką władz gminnych. Napisałem m.in., że będziemy chcieli objąć ich różnego rodzaju szkoleniami oraz działaniami wspierającymi ich integrację społeczną, w tym w ramach Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Realizowaliśmy ten postulat poniekąd na raty – najpierw organizując „lekcje” informatyczne – najpierw z instruktorem, potem w ramach inicjatywy „junior-4-senior”, czyli w formule, gdzie młodzież uczyła starszych komputerowego rzemiosła w ramach wolontariatu. Dzisiaj podobne zajęcia odbywają się już w ramach Jaworzańskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, a którym towarzyszą zajęcia językowe, basen czy inne ćwiczenia ciała i rozumu.

W ogóle dla mnie osobiście Uniwersytet Trzeciego Wieku (w tym jako dla człowieka, który zajmuje się zawodowo i z pasji nauką i pracuje na uczelni wyższej) jest jedną z bardziej istotnych propozycji dla ludzi starszych, jaką przedstawiło kiedykolwiek Jaworze. Niewiele jest bowiem gmin wiejskich, gdzie taka rzecz w ogóle mogła zaistnieć. Pomysł powołania UTW dojrzewał w mojej głowie już kilka dobrych lat, gdyż w sposób oczywisty dostrzegam potrzebę organizacji życia społecznego dla osób najstarszych w naszej gminie poza tradycyjnymi formami spotkań w ramach różnego typu organizacji pozarządowych. Stąd też rozpoczynając swoje urzędowanie, zasygnalizowałem pomysł otwarcia takiego uniwersytetu w tej kadencji – udało się. Od października 2017 roku słowo stało się ciałem, a co więcej inicjatywę tę „pobłogosławił” Wydział Etnologii i Nauk o Edukacji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach z siedzibą w Cieszynie, udzielając swego patronatu naukowego. To jest bardzo dobra inicjatywa, która daje ludziom w senioralnym wieku możliwość poszerzania swoich horyzontów w ramach wykładów uniwersyteckich, a przy okazji uaktywnia ich działania w ramach samorządu studenckiego, który odpowiedzialny jest za organizowanie zajęć dodatkowych, np. językowych czy warsztatowych. I choć niektórzy (pewnie z przyczyn politycznych) zaczęli już bruździć i robić krecią robotę, to jednak wierzę, że to ma sens – szczególnie gdy patrzę, ile osób co dwa tygodnie uczestniczy w tych uniwersyteckich zjazdach w naszej przepięknej wsi.

26232970_1153609088107961_6138892370686938188_o

Działania prosenioralne wspieramy także w ramach współpracy z organizacjami pozarządowymi – tutaj wymienię chociażby Koła Gospodyń Wiejskich, Kółko Rolnicze, Koło Emerytów, Rencistów i Inwalidów, Związek Niewidomych i wiele, wiele innych. Właśnie tym organizacjom udzielamy hojnego wsparcia ze środków gminnych. Dodać należy w tym zakresie także możliwość korzystania z bezpłatnych porad prawnych w czasie czwartkowych dyżurów mec. Patrycji Jakubiec w bud. „Pod Goruszką”, a także doroczne spotkania z okazji „Dnia Seniora” czy też wigilię dla ludzi starszych i samotnych. A to nie koniec tych starań, gdyż parę inicjatyw mam jeszcze w zanadrzu…

Ze sprawami ludzi starszych (ale i nie tylko) wiąże się także gminna polityka zdrowotna i społeczna, o czym także szeroko pisałem w swoim programie wyborczym. Są to kwestie ważne dla każdego z nas – niezależnie od wieku czy zasobności portfela.

Po pierwsze w mijającej kadencji udało się nam w istotny sposób poprawić warunki funkcjonowania Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, przenosząc go do głównego budynku naszego urzędu. Dzisiaj jego klienci mogą załatwiać swoje sprawy w cywilizowanych, a nie barakowych, warunkach – szczególnie, że realizujemy dość ważny społecznie program „500+”.

Po drugie wdrożyliśmy wspólnie z radnymi programy profilaktyczne, które były finansowane ze środków gminnych, a dotyczące m.in. szczepień przeciw rakowi szyjki macicy dla zainteresowanych dziewczynek, badania przesiewowe słuchu, badania mammograficzne itp.

Po trzecie działamy cały czas na rzecz podniesienia jakości usług świadczonych przez nasz ośrodek zdrowia – chociażby zakup usg, który daje szerokie możliwości diagnostyczne w zakresie badań naczyniowych, tarczycy, węzłów chłonnych, jamy brzusznej, można też wykonać tzw. badanie Dopplera. Maszynę można wyposażyć również w dodatkowe przystawki (zob. www.wiadomosci.ox.pl).

29326 (1)

Sam włączyłem się także w wiele innych akcji promujących zdrowie, np. honorowego dawstwa krwi, pierwszej pomocy, donacji organów czy promocji bazy dawców komórek macierzystych. To niesamowite, że ja poszedłem za tak wieloma jaworzanami, a wielu jaworzan poszło za nami. To niesamowicie buduje.

FotoJet

Przed nami jednak wytężona praca nad modernizacją samego budynku – panele fotowoltaiczne produkujące energię elektryczną, termomodernizacja, którą wyprzedzić musi audyt energetyczny czy nawet rozbudowa samego ośrodka zdrowia, od której się nie odżegnuję, a która może pochłonąć kilkaset tysięcy złotych. To zadanie na nową kadencję, która będzie już pięcioletnia. Czy się uda? Musi się udać, gdyż jak już wiele razy podkreślałem, na zdrowiu nie wolno pod żadnym pozorem oszczędzać – co więcej, w zdrowie należy inwestować.

* * *

„Jaworze to coś więcej niż urząd, rada i wójt. Jaworze to cudowni ludzie, którzy swoją indywidualną i wspólną pracą wnoszą swoje „ja” do całości, jaką jest gmina”. Stąd też przykładam bardziej niż moi szanowni poprzednicy wagę do tego, by bardziej niż kiedykolwiek wcześniej urzeczywistniać w Jaworzu ideę społeczeństwa obywatelskiego, wyrażającą się realnym popieraniem działalności lokalnych organizacji i stowarzyszeń różnego typu.

CollageMaker_20180407_215213203

W minionej kadencji udało się wiele. Z gminnego budżetu wsparliśmy wiele inicjatyw, które były istotne z punktu widzenia kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i dziedzictwa narodowego, kultury fizycznej i turystyki oraz wypoczynku dzieci i młodzieży, zdrowia oraz innych dziedzin życia społecznego.

Do tego podejścia przekonałem radnych, z których żaden/żadna nigdy nie zgłaszali sprzeciwu – zresztą dziwne by to było, skoro prawie każdy z nich jest członkinią/członkiem jednej z tych organizacji. Sam jeden zresztą jestem – i jako wójt staram się być, gdyż tego wymaga ode mnie powaga mojego urzędu.

Sam zapowiadałem w swoim programie wyborczym, że organizacje pozarządowe to bijące serce Jaworza. Dzięki ich pracy i zaangażowaniu stało się możliwe zrealizowanie wielu imprez kulturalnych i sportowych, projektów szkoleniowych i edukacyjnych, a także promocja naszej gminy w kraju oraz za granicą. W tym zakresie – jako samorząd, tj. wójt oraz rada gminy – wsparliśmy ich aktywność, tworząc im dogodne warunki na rzecz pracy dla Jaworza. Stąd też rozbudowaliśmy w znaczny sposób ofertę powierzania stowarzyszeniom zadań gminnych, a także istotnie wsparliśmy działalności organizacji kulturalnych, młodzieżowych (np. Młodzieżowej Rady Gminy Jaworze i samorządów uczniowskich) oraz sportowych. I co? UDAŁO SIĘ!

Na dziś dzień w Jaworzu funkcjonuje grubo ponad trzydzieści organizacje społeczne, której zajmują się między innymi działalnością społeczną, kultywowaniem tradycji i zwyczajów lokalnych, promocją sportu i kultury fizycznej, podejmowaniem działalności na rzecz dzieci i młodzieży czy też aktywizacją seniorów; organizują liczne imprezy kulturalne, warsztaty artystyczne, spotkania poświęcone historii i kulturze, a także rozliczne zawody sportowe, czasem też coś ugotują albo zaśpiewają na regionalną nutę. A wszystko to robią nieodpłatnie, opierając się na pracy społecznej swoich członkiń i członków. Mowa tutaj rzecz jasna o organizacjach pozarządowych działających na terenie Jaworza. To mało? Wątpię… Chociaż niektórzy się zżymają…

Jak już wielokrotnie pisałem, współpraca z organizacjami pozarządowymi jest dla mnie kluczowym elementem koordynowania życia społecznego Jaworza. To właśnie one są partnerem dla władz samorządowych (wójta i radnych) w zarządzaniu sprawami lokalnymi – niektórzy radni widzą to inaczej, ale oni pewnie tkwią głęboko w PRL-u. Dla nas – jako mieszkańców – podstawowe znaczenie mają organizacje społeczne, stowarzyszenia, kluby sportowe czy inne formy organizowania się społeczeństwa, a które reprezentują przecież rozmaite grupy mieszkańców – także te senioralne, np. Uniwersytet Trzeciego Wieku.

Lata mojej kadencji dowodzą tego, że gmina pod moim kierownictwem jeszcze bardziej otwarła się na współpracę na płaszczyźnie: mieszkańcy – organizacje pozarządowe – samorząd. I aby nie być gołosłownym, spójrzmy na liczby, gdyż te w zasadzie zawsze obiektywnie opisują rzeczywistość.

Otóż w ciągu czterech lat środki finansowe, jakie Jaworze przeznacza na wsparcie sektora pozarządowego, wzrosły dosłownie czterokrotnie. Jeszcze w 2014 roku na wsparcie działań społecznych ze środków budżetowych przeznaczono zaledwie 110 tysięcy złotych, podczas gdy w bieżącym roku kwota ta sięgnęła 435 tysięcy złotych i jest ona rekordowa w historii naszej samorządności. Jeśli doliczymy do tego tzw. budżet obywatelski, możemy zauważyć, że z budżetu gminy na „dialog społeczny” wydatki zwiększono aż pięć razy w stosunku do poprzedniej kadencji – w tym roku sięgną one aż 555 tysięcy złotych.

W 2014 roku wsparcie organizacji pozarządowych oscylowało jeszcze na poziomie 0,42%, by na przestrzeni kolejnych lat systematycznie wzrastać. Rok później sięgnęło ono 0,48%, a następnie odpowiednio – 0,92%, 0,95% i wreszcie 1,24%. Jeżeli doliczymy do tego Budżet Obywatelski (a zaznaczymy, że z dofinansowania działań społecznych wyłączone zostały gminne instytucje kultury) wskaźniki dofinansowania działań oddolnych na przestrzeni lat 2014-2018 kształtować będą się następująco: 0,42%; 0,80%; 1,34%; 1,25%; 1,58%.

Dofinansowanie udzielane dla sektora pozarządowego służy m.in. realizacji zadań z zakresu:

  • kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury,
  • promowania wspólnego regionalnego dziedzictwa kulturowego,
  • upowszechnianie regionalnego dziedzictwa kulturowego,
  • upowszechniania kultury fizycznej w środowiskach dzieci i młodzieży,
  • wspierania działań na rzecz dzieci i młodzieży, w tym ich wypoczynku,
  • przeciwdziałania uzależnieniom i patologiom społecznym,
  • ochrony i promocji zdrowia,
  • wspierania działalności na rzecz osób w wieku emerytalnym,
  • wspomagania rozwoju wspólnot i społeczności lokalnych,
  • sprzyjania rozwojowi sportu.

Istnieje zatem wielka potrzeba, by znacznie więcej zainwestować w te stowarzyszenia, które są solą naszej jaworzańskiej ziemi. To one realizują w naszym imieniu najważniejsze zadania w lokalnej społeczności. (…) Kierując się tą myślą, przeznaczyłem na działania organizacji pozarządowych Jaworza znacznie wyższą kwotę z naszego budżetu aniżeli miało to miejsce do tej pory. Co więcej każdego roku będzie ona znacząco wzrastała. Mam nadzieję, że to koniec czasów, kiedy o środkach budżetowych decydowali tylko radni i wójt. Czas wreszcie, by głos zabrali sami mieszkańcy. Ale to równa się też odpowiedzialności. I tutaj na Państwa liczę… Słowa te nie tylko podtrzymuję, ale z perspektywy mijających lat mogę powiedzieć, że stanowią one trzon dzisiejszego samorządu.

I między innymi właśnie to przekonanie, wyrażające się na przykład w starożytnej maksymie „Co nie jest pożyteczne dla roju, i dla pszczoły nie jest pożyteczne” legło u podstaw zorganizowania Jaworzańskiego Forum Organizacji Pozarządowych. Właśnie w minionym tygodniu spotkałem się po raz pierwszy w takiej formule z przedstawicielami działających u nas stowarzyszeń, fundacji, klubów, kół i grup nieformalnych – po raz pierwszy w historii naszej gminy w takim właśnie gronie. Była to doskonała okazja, by podczas wspólnego spotkania w noworocznej atmosferze nie tylko podyskutować czy wymienić spostrzeżenia, ale przede wszystkim poznać się nawzajem oraz pomówić o ściślejszej współpracy pomiędzy sobą. Wedy też przedyskutowałem z reprezentantami Trzeciego Sektora również kwestie związane z organizacją uroczystości 100-lecia Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej w Jaworzu.

Po latach aktywizowania działalności społecznej i tworzenia warunków funkcjonowania poszczególnych stowarzyszeń i instytucji przyszedł czas na drugi krok. A mianowicie na mądrą i kreatywna współpracę i wspólne działanie stowarzyszeń dla dobra naszej gminy i jej mieszkańców. Wyzwaniem tutaj będzie również stworzenie wspólnego kalendarza wydarzeń w Jaworzu, który będzie na bieżąco aktualizowany oraz podawany do wiadomości publicznej za pośrednictwem lokalnych mediów i kanałów informacyjnych. A Jaworzańskie Forum Organizacji Pozarządowych – mam nadzieję – stanie się trwałą platformą współpracy Trzeciego Sektora na rzecz gminy Jaworze. Jest to w mojej opinii niezmiernie ważne, gdyż bez nowoczesnego społeczeństwa obywatelskiego, którego nieodzownym elementem jest społecznikowska dusza i oddolna inicjatywa, nie ma mowy o sukcesie żadnego samorządu. Samorząd to nie władze, wójt czy radni – samorząd to ludzie, którym na sercu leży Jaworze.

W przeciągu minionych lat Gmina Jaworze wsparła następujące podmioty:

  1. Towarzystwo Miłośników Jaworza,
  2. Stowarzyszenie „Nasze Jaworze”,
  3. Stowarzyszenie Miłośników Sztuki w Jaworzu,
  4. Stowarzyszenie „Jaworze-Zdrój”,
  5. Koło Gospodyń Wiejskich za pośrednictwem Kółka Rolniczego,
  6. Polskie Towarzystwo Ewangelickie,
  7. Stowarzyszenie Opatrzność,
  8. Polskie Towarzystwo Ewangelickie,
  9. Gminny Klub Sportowy „Czarni Jaworze”,
  10. Uczniowski Klub Sportowy „Goruszka”,
  11. Uczniowski Klub Sportowy „Dziesiątka”,
  12. ZHP Jaworze,
  13. Stowarzyszenie Wsparcia Społecznego „Feniks” – #JU3W,
  14. Kościoły i związki wyznaniowe,
  15. ITP, ITD…

podpis

Reklama